Strach u dzieci – jak go oswoić i uczynić mniej strasznym
„Najstarszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości jest strach, a najstarszym
i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym”
H.P. Lovecraft
Każdy rodzic chciałby, aby jego dziecko było śmiałe i przebojowe – nie lubimy kiedy nasze dzieci się boją, ponieważ żyjemy w społeczeństwie przepełnionym awersją do strachu. Mimo to strach jako taki jest przecież pożyteczny – ostrzega przed niebezpieczeństwem i pomaga wydostać się z opresji. Jednocześnie na każdym kroku przypomina się nam o naszej bezradności (wszechobecny monitoring, napominanie o zachowanie czujności w transporcie publicznym). W obecnych czasach jesteśmy bombardowani powodami do strachu z wielu różnych źródeł i ciągle pojawiają się nowe. Dawniej przerażenie budziły grzmoty i dzikie zwierzęta, obecnie wystarczy bilbord na ulicy czy wiadomości w TV, aby uświadomić nam istnienie nowych zagrożeń.
Strach czy może lęk?
Uważa się, że strach jest najbardziej pierwotną i podstawową emocją towarzyszącą ludzkości od zarania dziejów. Nietrudno wyobrazić sobie naszych przodków skulonych w jaskiniach, trzęsących się ze strachu, gdy szaleje burza z piorunami lub do jaskini skrada się groźne zwierzę. Desmond Tutu zauważa, że strach i niepokój to nasze reakcje obronne, decydujące od zawsze o naszym przetrwaniu. Gdyby człowiek nie przestraszył się na widok lwa, tylko beztrosko podszedłby sobie do drapieżnika, po krótkiej chwili by go nie było.
Najprościej mówiąc strach jest https://bookolika.pl/pokaz-produkt/milus-i-emcia-milus-moze-sie-bac/8 odruchową reakcją naszego ciała na coś, co zagraża naszemu życiu lub zdrowiu (albo tak nam się wydaje). Przestraszymy się, gdy idziemy lub jedziemy rowerem i nagle wyskoczy skądś szczekający pies. W momencie, gdy pies się uspokoi i zniknie – zniknie również nasz strach, poczucie niebezpieczeństwa minie. Często pojęcie strachu i lęku jest używane zamiennie, choć jest między nimi różnica. O ile strach osadzony jest w rzeczywistości, może być odpowiedzią na czasem wyolbrzymione, ale prawdziwe zagrożenie, o tyle lęk należy do sfery wyobraźni - to długotrwałe wewnętrzne poczucie, będące reakcją nie tylko na bezpośrednie zagrożenie, ale także na niebezpieczeństwo wyobrażone, np. lęk przed ciemnością, przed robakami lub potworami pod łóżkiem. W takiej sytuacji, kiedy niebezpieczeństwo nie jest realne i związane z dużą dozą niepewności - to trudno je zlikwidować i stan lękowy trwa o wiele dłużej.
Strach ma wielkie oczy – czyli czego boją się dzieci w różnym wieku
Nie ulega wątpliwości, że strach i lęk są normalną i naturalną częścią życia każdego z nas. Pojawiają się i rozwijają na określonych etapach naszego życia, każdy wiek ma swoje lęki.
Strach przed obcymi i lęk przed separacją (porzuceniem przez rodzica) ujawniają się już
u niemowląt od szóstego do dziewiątego miesiąca życia. Oczywiście u poszczególnych dzieci dokładny wiek oraz nasilenie strachu będą się różnić, ale wszyscy mali ludzie przejdą przez ten etap i większość obaw pojawi się w podobnym okresie. „Po pewnym czasie zmieni się widzenie świata przez malucha, świat będzie stawał się bardziej zrozumiały i z dużym prawdopodobieństwem niektóre lęki znikną same lub… zastąpią je nowe. Paradoksalnie, gdy dziecko przestanie się bać, dotychczasowy obiekt lęku może zacząć go fascynować. Nowe postrzeganie rzeczywistości, nowa wiedza oraz umiejętne poradzenie sobie z lękiem sprawi, że mały odkrywca będzie dogłębniej chciał zbadać swoje wcześniejsze źródło lęku. Zobaczmy to na przykładzie: Jeżeli nasze dziecko w wieku dwóch lat bało się cieni lub nawet swojego własnego cienia, pół roku później może chętnie bawić się z nami tworząc teatrzyki przy ich pomocy” – pisze M. Dębska na portalu psychoedukacyjnie.pl.
W miarę dorastania dziecko zaczyna wykazywać podatność na innego rodzaju lęki. Strach przed zwierzętami, owadami czy pająkami, strach przed wodą, przed ciemnością, przed duchami czy potworami często ujawnia się u małych dzieci począwszy od drugiego roku życia. W średnim i późnym okresie dzieciństwa mały człowiek zaczyna bardziej zwracać uwagę na inne dzieci, bywa skrępowany lub nieśmiały i bardzo pragnie, by wpasować się w grupę rówieśniczą. Te objawy zwykle nasilają się z wiekiem i osiągają swój punkt krytyczny w okresie dojrzewania – gdzie najważniejsze dla nastolatka staje się to, jak wygląda i co o nim myślą koledzy.
Gdy strach chwyta za gardło… - typowe reakcje dzieci, gdy się boją.
Zarówno strach jak i lęk uruchamiają reakcję alarmową naszego ciała. Podobnie behawioralne składniki lęku i strachu niczym się nie różnią – uruchomione zostają reakcje typu „walcz” lub „uciekaj” lub „nie ruszaj się”. Jednak w przypadku lęku obiekt, od którego ofiara powinna się wyzwolić, uniknąć go lub zaatakować, jest pozbawiony konkretnej formy.
Strach jest emocją wpisaną w życie każdego dziecka i dorosłego, o czym świadczą potoczne powiedzenia i przysłowia, w zbiorze których odnajdziemy niemal wszystkie części ciała oraz opis gestów, zachowań i doznań fizycznych powodowanych tą emocją, np.: mieć duszę na ramieniu, mieć serce w gardle, włosy stają dęba, trzęsą się ręce ze strachu, przechodzą ciarki /mrówki po plecach, nogi przyrosły do ziemi, uciekamy co sił w nogach i inne.
Strach i lęk mogą być zarówno naszym sprzymierzeńcem, jak i wrogiem (czyli utrudniać nam życie i przekształcić się w poważne zaburzenia lękowe, wymagające interwencji psychoterapeuty lub psychiatry.
Lęk u dzieci może objawiać się w różnych postaciach:
trudności ze skupieniem uwagi (dziecko łatwo się rozprasza, trudno mu usiedzieć w miejscu, skupić na zadaniu);
potrzeba nadmiernej kontroli (dziecko ma silną potrzebę planowania, porządkowania, przewidywalności);
dolegliwości zdrowotne (bóle brzucha, nudnościach, zawroty głowy, nadmierne zmęczenie);
szukanie u innych pocieszenia;
zachowania opozycyjno-buntownicze (dziecko głośno buntuje się przed wykonywaniem pewnych zadań, zachowuje się „niegrzecznie”);
wybuchy złości/nadmierna frustracja (zwłaszcza w sytuacji, gdy dziecko czuje się zagrożone);
trudności ze spaniem (problemy z zasypianiem, niespokojny sen, odmowa spania samemu);
pesymizm i czarnowidztwo (skupianie się na najczarniejszych scenariuszach, przepowiadanie porażki, wyolbrzymiane negatywów, brak wiary w swoje umiejętności i poradzenia sobie);
unikanie (sytuacji, miejsc, wydarzeń, osób, które są nowe lub budzą w dziecku lęk);
silna potrzeba bycia blisko osób, które zapewniają bezpieczeństwo;
szukanie u innych pewności (np. zadawanie ciągle tych samych pytań, aby uzyskać zapewnienie o bezpieczeństwie) – źródło: edukowisko.pl
Oswoić strach
J. Steinke-Kalembka podkreśla, że pierwszym i bardzo ważnym krokiem jest normalizacja lęku. Bo przecież każdy z nas się czegoś boi i to jest OK! Nie ma niczego złego w baniu się. Lęk sam w sobie nie ma mocy, żeby nas skrzywdzić.
Co możemy zrobić w kierunku normalizacji i oswojenia lęku?
Starać się zrozumieć lęk dziecka i określić, czy jest on rozwojowy.
Ważne są komunikaty, które kierujemy do dziecka np.: to ok/ to naturalne, że czujesz lęk. Każdy z nas się czegoś boi. Strach przed ciemnością jest częsty u wielu ludzi w różnym wieku i nie ma powodu, aby się go wstydzić.
Być przy dziecku w trudnych sytuacjach, wspierać je. Niektóre koszmary są tak straszne, że dziecko budzi się w nocy – dobrze byłoby, aby rano mogło o tym opowiedzieć rodzicowi lub narysować co się śniło.
Przez jakiś czas można pozwolić na unikanie sytuacji budzącej lęk, a następnie powoli pomagać oswajać się z nią, aby sprostać wyzwaniu – nie możemy chronić dziecka za wszelką cenę. Ważne jest, aby dziecko miało poczucie sprawczości. Dzieci często się boją, gdy na ich drodze pojawia się coś dotychczas im nieznanego.
Czytanie dzieciom bajek i historii opowiadających o perypetiach bohaterów mierzących się z nową sytuacją lub pokazujących, że nowe i nieznane nie zawsze jest „złe”, a czasem nawet bywa przyjazne – pozwala im oswoić się z tym oraz pokazać, że same są w stanie zmierzyć się z obiektem budzącym obawy. Króliczek Miluś - bohater książeczki dla dzieci „Miluś może się bać” - zauważa, że strach może być potrzebny, ostrzega o trudnej sytuacji. Wtedy należy wezwać na pomoc mamę. Z drugiej strony Miluś i jego siostra doświadczają też lęku przed nieznanym (gdy pojawia się nowa koleżanka fretka), który okazuje się zupełnie niepotrzebny – fretka okazuje się doskonałą towarzyszką zabaw. Nasze wyobrażenie o czymś obcym, nieznanym, zmienia się, gdy tylko damy sobie trochę czasu i lepiej poznamy to, co budzi nasz niepokój.
Warto opowiadać dziecku o sytuacjach, w których my sami czujemy lęk czy boimy się czegoś. A zwłaszcza pokazywać, że pomimo lęku oceniamy sytuację i decydujemy się z nim zmierzyć, na przykład robiąć coś po raz pierwszy.
Warto też przywoływać momenty z przeszłości, gdy dziecko czegoś się bało i pokonało ten lęk, np.: „pamiętasz, jak byłaś malutka i bałaś się psa sąsiadów?” Albo „kiedy bałaś się ciemności, wystarczyło zapalić i zgasić światło kilka razy, aby się przekonać, że przedmioty i meble w pokoju są takie same w świetle jak i w ciemności”.
Zabawa to dobry sposób na pokonywanie strachu – dzięki niej dziecko może odgrywać trudne sytuacje używając lalek i misiów. I mimo, iż wcześniej czuło się bezradne – dzięki zabawie odzyskuje moc! Pamiętajmy też o grach planszowych i ruchu na świeżym powietrzu.
Warto posiłkować się książkami, filmami, bohaterami bajek, którzy też się bali i poradzili sobie ze strachem (bajkoterapia). Tutaj z pomocą przyjdzie nam wspomniany Miluś. Na każdego potwora można znaleźć sposób, o czym przekonują też zabawne wiersze M. Strzałkowskiej (Przytul stracha). Nie taki diabeł straszny, jak go malują...
Czego nie należy robić, gdy dziecko się boi?
Wyśmiewać się z jego lęków;
Zawstydzać go przed innymi;
Zmuszać do konfrontacji, gdy nie jest na to gotowe;
Niecierpliwić się i krzyczeć;
Karać dziecko za to, że się boi;
Zakładać, że dziecko boi się z własnej lub naszej winy.
Słowo na koniec
Rodzicom nie pozostaje nic innego jak tylko wspierać harmonijny rozwój mózgu dziecka, aby kompleksowo pomóc dziecku radzić sobie z otoczeniem, własnym ciałem i wszystkimi odcieniami naszych emocji.
Pamiętajmy, że dziecko, którego potrzeby nie są w pełni zaspokojone, zwłaszcza potrzeba bliskości, kontaktu (czuje się niezauważane przez ciągle zajętych dorosłych), może korzystać z różnych dostępnych mu sposobów, żeby rodzice poświęcili mu więcej czasu i uwagi. Wtedy również strach może się też stać „metodą”, która będzie skutecznie przykuwała uwagę dorosłych. Warto mieć również świadomość, że dzieci wyczuwają emocje dorosłych. To rodzaj wewnętrznego „radaru”, czułego na zmianę naszych nastrojów. Gdy my się czegoś obawiamy, nasz strach również jest przez dziecko „wykrywany” i maluch może zacząć się bać, nie wiedząc dokładnie czego.
Pamiętajmy zawsze, że jako rodzice znamy swoje dziecko najlepiej. Twoja intuicja, Twoje matczyne lub ojcowskie serce pomogą Ci odróżnić sytuacje, w których dziecko czuje się faktycznie zagrożone i wymaga pomocy, od tych w których po prostu szuka kontaktu z Tobą. Jeśli jednak coś Cię niepokoi – zawsze warto to skonsultować i skorzystać z profesjonalnej pomocy.
A ponad wszystko zmniejsz presję. Daj dziecku więcej czasu wolnego, aby mogło się bawić i jeszcze raz bawić, najlepiej na świeżym powietrzu. I poświęć mu czas na wspólne czytanie i rozmowy!
Bibliografia:
Dalajlama, Desmond Tutu, 2017, Wielka księga radości, Wydawnictwo Znak
Tiffany Watt Smith, 2017, Księga ludzkich uczuć, Wydawnictwo WAB
Ronald Rapee , Ann Wignall , Susan Spence , Heidi Lyneham , Vanessa Cobham, 2017, LĘK U DZIECI Poradnik z ćwiczeniami, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Joanna Steinke-Kalembka, 2017, Dodaj mi skrzydeł! Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną, Wydawnictwo EDGARD
Paulina Chmurska, 2021, Miluś i Emcia. Miluś może się bać, Wydawnictwo Bookolika
Małgorzata Strzałkowska, 2002, Wiersze, że aż strach, Wydawnictwo Media Rodzina